To przedostatnia notka przed świętami, pojawi się jeszcze w sobotę ze świątecznym zdobieniem na paznokciach a później widzimy się we wtorek. Mam nadzieję, że wszystkie przygotowania idą zgodnie z planem!
Dzisiaj postanowiłam zrobić dzień z życia moich włosów.
Dzisiaj próbowałam sposobu olejowania jakiego jeszcze nie próbowałam. Wyczytałam wczoraj ten patent na blogu u Kasi (którą serdecznie pozdrawiam!) o tutaj i niemalże od razu wprowadziłam go w życie. Do tego celu użyłam odżywki b/s Joanna Naturia wrzos i mięta i mój ukochany olej sezamowy.
Do mycia również dwa produkty. Jako, że niedawno znów zaczęłam mieć problemy z łupieżem zaopatrzyłam się w mój ukochany przeciwłupieżowy Green Pharmacy! Umyłam nim tylko skórę głowy a długość włosów umyłam równie ukochaną Facelle.
A tutaj już odżywki i stylizator. Jako odżywki do spłukiwania używałam najlepszej odżywki świata! Czyli Garnier AiK, natomiast bez spłukiwania znów odżywki z Joanny, tym razem len i rumianek. Jako stylizatora użyłam własnoręcznie gotowanego gluta lnianego, który był tak gęsty, że nie mogłam dobrze oddzielić go od ziarenek co widać na zdjęciu! Oczywiście dziesięciominutowe ręcznikowanie, oraz suszenie w dyfuzorze.
No dzień dobry (nie patrzymy co się dzieje w tle!). Mniej więcej tak wygląda moje włosie i cała facjata. Dodaję zdjęcie przodem, bo chciałam Wam pokazać jak przebija się przez rudy blond i trochę ciemniejsze pasma w okolicach skroni. Niestety na żywo widać to jeszcze bardziej.
Włosie moje kochane ostatnio miało problemy z lekkością, ale w sensie takim że były za lekkie, brakowało im dociążenia i wyglądały jak niezdefiniowane piórka. Dzisiaj jest lepiej, choć dołem ciągle trochę puchu jest i niektóre pasma tak smętnie wiszą.
A na koniec małe.. porównanie.
Zdjęcie po lewej stronie wykonane zostało dokładnie rok temu. Więc na dzień 17.04.2013 moje włosy prezentowały się jak smętne, nijakie strąki.. a co najlepsze! Myślałam, że są piękne. To taki mały motywator dla tych, którym nie bardzo o włosy chce się dbać a powinny. Ja sama jak patrze na to porównanie jestem z siebie dumna! Wiem, że może włosy to marny powód do dumy dla niektórych, ale ja widzę jaki zrobiłam postęp i cieszy mnie to niezmiernie.
Moją przygodę z włosomaniactwem zaczęłam 1 września zeszłego roku, ale to jedyne zdjęcie, które mam całych włosów z okresu kiedy o włosy jeszcze nie dbałam.
A u Was jak z włosami w tym tygodniu?
Pozdrawiam!
No piękne masz te kłaki :)
OdpowiedzUsuńTe blond refleksy nadają całości uroku i naturalności moim zdaniem i lepiej to wygląda nić taki "rudy hełm", który masz jakby nie było trochę przeze mnie a raczej dzięki mnie bo cierpliwie znosiłam Twojej jojczenie ( też Cię kocham! :* )
I w ogóle będę tęsknić ;(
Ojej ;< wzrusz taki wielki! Dziękuję ;* ja Ciebie też kocham! <3
UsuńI w ogóle ja też. Nie opuszczaj mnie! ;(
Różnica przeolbrzymia! I ten kolor, mi akurat by nie pasował, ale tobie pasuje świetnie i jest taki nasycony i głęboki, cudny :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Kasią ;) Różnica jest po prostu mega ;) Takiego sposobu olejowania nie stosowałam, może sama się skuszę w sobotę ;))
UsuńDziękuję dziewczyny :*
UsuńMuszę wypróbować olej sezamowy :) Masz przepiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, próbuj! :)
UsuńDziękuję!
Twój skręt jest idealny :) Mam nadzieję, że kiedy już stuknie ten rok pielęgnacji, mój będzie wyglądał podobne, bo zadatki nawet ma.
OdpowiedzUsuńDo ideału mu daleko :) warto dbać o włosie! Takie porównanie później wynagradza cały czas na to poświęcony.
UsuńPrzepięknie :) Cieszę się, że olejowanie na odżywkę działa :)
OdpowiedzUsuńDziała Kasiu :D dziękuję ;*
UsuńŚliczne loki, zazdroszczę. :) Olej sezamowy mam w planie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCUDO jesteś moją muzą :* ... I jak patrze na tę pielęgnowane włosy o takiej długości i pamiętam swojego niedawnego "mopa" na głowie ...ehhh Dzięki że jesteś
OdpowiedzUsuńDziękuję :) to bardzo miłe czytać coś takiego. ;*
UsuńMasz piękne włosy! Kolor przecudny :) Po prostu genialny! :) Zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy, naprawdę robią wrażenie. Kolor i skręt - cudne!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńMasz włosy jak Merida! ;-) Piękne!
OdpowiedzUsuńNiesamowita zmiana nastąpiła w ciału roku!
Do Meridy jeszcze długości mi brakuje :D
UsuńPiękne włosy, używałam kiedyś tych odżywek z Joanny i byłam zadowolona, ale obecnie moje włosy potrzebują więcej nawilżenia, dlatego ja stosuję kurację olejową, zapraszam na mojego bloga po więcej informacji na ten temat, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznykufereksylwii.blogspot.com/
:*
Twoje włosy są dla mnie niewątpliwym ideałem, do którego będę dążyć. Patrząc na twoje zdjęcie z przed roku wierzę że mi się uda :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się uda! :) kciukam mocno ;*
UsuńWow, różnica ogromna, naprawdę motywujesz do dbania o włosy! :D
OdpowiedzUsuńTo dbaj o kłaczki, dbaj ładnie! :)
UsuńNiesamowite masz włosy i kolor i skręt, którego można pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńŻartujesz sobie?! Ten post mnie tak poruszył, że normalnie mam ciarki na całym ciele. Normalnie wzruszyłam się o.O Nie wiem co się stao, być może to tez fakt,że w głośnikach leci mi dołująca muzyka, ale to nie zmienia faktu, że widok Twoich włosów i pięknej, błyszczącej rudości całkowicie mnie powalił. Są przepiękne. Chciałabym dotknąć!:D
OdpowiedzUsuńOjej, aż tak?
UsuńNie wiem czy mam się martwić czy ma mi być miło :D dziękuję bardzo! ;*
No powiem Ci, że mega zmiana :D Tak trzymać :) odpowiednia pielęgnacja dużo daje.
OdpowiedzUsuńOdpowiednia pielęgnacja to podstawa :)
UsuńMasz takie piękne włosy, że nie mogę się napatrzeć. Chyba sobie wydrukuję i powieszę jako motywator :)
OdpowiedzUsuńDrukuj! :D
Usuńboskie!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńo matuchno nie wiedziałam że aż tak Ci się włoski zmieniły. Cos pieknego ale to już wiesz :) Ja zazwyczaj zwyczajnie samym olejem olejowalam a ostatnio jak na odżywke probowalam wyszlo fajnie i olejowalam na garniera AiK :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana! :* trochę się zmieniły :D
UsuńRzeczywiście teraz twoje włosy wyglądają o nie bo lepiej
OdpowiedzUsuńniebo*
Usuńmatko boska jakie ty masz niesamowicie piękne te rude loki *.*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Try to design
Odkąd są rude to sprawiają wrażenie dużo zdrowszych niż wcześniej! :) są piękne:)
OdpowiedzUsuńNiestety tylko sprawiają wrażenie :D
UsuńDziękuję ślicznie :*
Ale masz piękne włosy. A ten rudy kolor zabójczy.
OdpowiedzUsuńnie traktuj tojako krytyki(tzn. w sumie traktuj ale nie piszę z zawiścią:) ale starasz sie dbac o siebie a nie zależy Ci na tym, żeby wziąć się i zrzucić te kilogramy? jesteś młoda, ładna a one naprawdę przytłaczają Cię za bardzo. może lepiej by Ci zrobiło schudnięcie niż zmiana koloru włosów.
OdpowiedzUsuńRaczej nikomu nic do moich kilogramów :)
UsuńSchudłam już prawie 20kg, jak będę chciała to schudnę drugie tyle, widocznie nie chcę.
roznica ogromna <3
OdpowiedzUsuńmoje włosy wyglądają jak Twoje rok temu ale nic więcej z nich pewnie nie wykrzeszę - Ty masz kręcony potencjał :) ja olej daję na czerwoną Joannę - zauważyłam ze mi tak kolor się nie wypłukuje jak po innych odżywkach i nałożonym na nie oleju
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie, naprawdę mnie zainspirowałaś! :)) Gdy zobaczyłam te pięknie rude pokręcone włosy na tych zdjęciach - po rpostu oszalałam! Przejrzałam większość Twoich postów i postanawiam: jutro udaję się na zakupy odpowiednich odżywek, szamponów, a przede wszystkim oleju sezamowego! Zajmuję się paznokciami, ale chyba zacznę swoją przygodę z włosami. :) Twoje są piękne! Mam bzika na punkcie rudości i skrętów. :) Ja mam włosy kręcone i rude, jednak krótsze od Twoich. Gdy oglądałam zdjęcia sprzed Twojej przygody z włosomaniactwem , muszę przyznać, że widzę poniekąd siebie. Mój naturalny skręt mnie zadowala, jednak czasem jest on mocniejszy, a czasem mniej, zależy od dnia. Czasem loki są pięknie podkreślone, a czasem mam na głowie "napuszone coś". Przyznam, że olejowania nigdy nie stosowałam, ale to się zmieni, widząc jakie efekty może to przynieść. Niedawno używałam tej samej farby do włosów z Loreala, jednak przyznam, że tak piękny kolor mi nie wyszedł, wyszedł o wiele bardziej czerwony. Ostatnią stosowaną rudością był Garnier i chyba powrócę do niej znowu, był to bodajże miedziany blond. Koniec końców: widząc jaki piękny skręt można jeszcze wydobyć z włosów, od dziś zainteresuję się większą pielęgnacją moich włosów. Mam nadzieję, że efekty osiągnę chociażby bliskie Twoim ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miłe jest wszystko to co piszesz. Cieszę się niezmiernie, że tak uważasz :) naprawdę! Dbaj o włosy, bo warto. Wiem, że wymaga to sporej ilości wolnego czasu i jakichś tam pieniążków, ale kiedy później patrzymy na efekty to warto, naprawdę warto! Na początku mojej włosomaniaczej drogi bardzo żałowałam, że się w to wplątałam, bo efekty były marne, ale to dlatego, że nie słuchałam moich włosów tylko kładłam na nie to co ktoś polecił. Jak wiadomo włos włosowi nierówny. Teraz wiem co lubią moje włosy i staram się im dawać to w jak największej ilości.
UsuńChętnie poczytam o Twoich włosach, chętnie je pooglądam. Jeszcze raz dziękuję za tak miły komentarz :*