Siemię lniane w pielęgnacji włosów.

O tym, że siemię lniane jest dobre, zdrowe i w ogóle najlepsze na wszystko słychać wszędzie. Można je jeść/pić samo, lub dodawać do ciast, zup, sałatek i wielu, wielu innych rzeczy.
Coraz popularniejsze stało się także stosowanie siemienia do pielęgnacji włosów. Ja też uległam tej "modzie" i spróbowałam kilka sposobów na wykorzystanie siemienia lnianego.


Żel lniany 

Mój sposób na przygotowanie: 

2 łyżki stołowe siemienia lnianego (oczywiście takie jak na zdjęciu wyżej, czyli w ziarenkach. Mielone się nie nadaje!)
pół szklanki wody

Do garnka wlewam wodę, wsypuję siemię. Gotuję tak na najmniejszym ogniu aż woda zacznie się gotować. Sprawdzam łyżką czy robi się glutowaty, jeśli tak gotuję na wolnym ogniu 15 minut (od kiedy woda zacznie się gotować), ciągle mieszając, zwłaszcza po dnie by ziarenka się nie przyczepiały, jeśli nie gęstnieje, dosypuję ziarenek. 
Po 15 minutach zdejmuję z ognia, przecedzam przez sitko i voilà, nasz żel lniany jest gotowy! Przechowujemy go w lodówce do półtora tygodnia.

Do czego służy?

Bardzo dobry dla zakręconych. Stosujemy jako normalny żel. Może nie trzyma tak mocno skrętu jak żele drogeryjne, ale trzyma. Fajnie podkreśla skręt i dodatkowo nadaje włosom blask. Ja sama od jakiegoś czasu go stosuję i jestem bardzo zadowolona. Ponadto jest podstawą do kilku innych rzeczy, o tym niżej.

Maska

Przygotowujemy tak jak żel lniany, tylko stosujemy inaczej. Na mokre włosy oraz skalp nakładamy przygotowany żel i trzymamy od półgodziny do godziny a następnie zmywamy. Włosy są błyszczące, nawilżone i odżywione.
Oczywiście nie musimy ograniczać się tylko do lnu w tym wypadku. możemy dodać różne inne rzeczy, w zależności od tego co nasze włosy lubią. Taką maseczkę w "czystej" postaci możemy używać także na twarz. ;-)

Płukanka

Żel lniany z pierwszego "przepisu" rozcieńczamy z wodą aż zrobi się bardziej wodnisty. Tak przygotowaną miksturą wykonujemy ostatnie płukanie.

Jeśli jednak nie po drodze Wam do stosowania tego specyfiku od zewnątrz zawsze możecie siemię lniane pić. Pomoże Wam nie tylko na szybszy porost włosów i paznokci, ale także na kilka innych rzeczy, między innymi na problemy żołądkowe. 

Wiem, że takich postów było już mnóstwo, ale pytanie o żel lniany jest jednym z najczęściej zadawanych mi pytań, więc postanowiłam w końcu o tym napisać.
Mam nadzieję, że dziewczyny które jeszcze o tym nie słyszały (choć wątpię, że takie są :-D), dowiedzą się czegoś nowego.

Stosujecie siemię lniane? W jaki sposób?

Pozdrawiam! 

27 komentarzy:

  1. Nie stosuję , pierwszy raz widze ;o

    http://tinnqu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy można ziarenka lnu zalać przegotowaną gorącą wodą (jak zupki instant) czy koniecznie trzeba go gotować? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba gotować :) zagotowaną przelewamy len mielony.

      Usuń
  3. Uwielbiam go :) Zauważyłam, że nawet nakładany na włosy jako żel także w pewien sposób nawilża włosy. Są po nim takie delikatne, mięciutkie i nawilżone ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam siemie lniane! Od kilku dni je piję- tego akurat nie cierpię! Ale świetnie siemie sprawdza się u mnie jako maska i płukanka! Włosy są po niej jedwabiście gładkie, miękkie i nawilżone :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę wreszcie wypróbować siemię. Chyba najbardziej ciekawi mnie maska z jego dodatkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do moich sierściuchowatych włosów nie stosowałam, a może powinnam. Za to zawsze popijam, jak mnie dopadnie ból gardła. Dobry glut z siemienia nie jest zły. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używałam, ale słyszałam wiele dobrego i kiedyś może spróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nigdy nie stosowałam, ale chyba w koncu trzeb będzie zacząć jak każdy poleca :d

    OdpowiedzUsuń
  9. A jeżeli się nie ma kuchenki gazowej a jedynie elektryczny czajnik i mikrofalówkę?:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Stosowałam jako płukankę, muszę do niej wrócić bo moje włosy po niej były piękne, miękkie i zwiększyły objętość. Dodatkowo lubię pić i gryźć ziarenka :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Żel u mnie zbytnio się nie sprawdził, ale płukanka była super. Po za tym zawsze dosypywałam siemienia do jogurtów i musli. Właśnie muszę się zaopatrzyć w kolejną paczuszkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać każdy znajdzie jakiś sposób dla siebie żeby siemię wykorzystać :D

      Usuń
  12. Ja nie słyszałam :o ale to ja zawsze mało doinformowana jestem we wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  13. O fajnie że wspomiałaś o lnianym że można na twarz nałożyć właśnie szukałam czegoś fajnie nawilżającego, a nie wpadło mi na myśl że lnianego można użyć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ten pomysl na zel jest genialny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja mama pije , próbowałam i jest paskudny w smaku:)
    Ale jako specyfik/ żel do włosów mogła bym stosować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja siemię lniane uwielbiam. Jako maska, żel do stylizacji czy płukanka sprawdza się znakomicie :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny i motywuje mnie do dalszego działania, więc serdecznie za każdy dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...