Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją rękawiczek do pielęgnacji dłoni, które otrzymałam na Blogowe Mikołajki.
Zapomniałam o nich całkowicie, ale wczoraj mnie oświeciło no i w końcu ich użyłam.
Opakowanie do złudzenia przypomina opakowania firmy Eveline. A może tylko dla mnie? Ogólnie nie ma się tu nad czym rozwodzić, sympatyczne jest.
W środku znajdziemy foliową torebeczkę (?) w której jak można się domyślić znajdują się dwie rękawiczki i paseczki do zalepienia jeśli rękawiczki bardzo nam odstają.
Wyglądają one tak:
To co mogę przyznać to fakt iż rękawiczki są bardzo fajnie zapakowane, oprócz tej torebeczki rękawiczki są połączone by zawartość nie wylewała się na zewnątrz.
Producent informuje nas, że powinnyśmy z tymi rękawiczkami siedzieć (ewentualnie stać, leżeć co tam kto woli) przez około 30 minut.
No to założyłam...
Po pierwszych kilku minutach uderzył (dosłownie!) mnie zapach, szczerze to go nie pamiętam, nie wiem czy był ładny, brzydki czy jaki, wiem, że był mocny, duszący, okropny! Jeszcze kiedy miałam ręce daleko od twarzy to dało się przeżyć, ale każda próba zbliżenia rękawicy do twarzy kończyła się niemalże dusznością!
Odczekałam te 30 minut, zdjęłam! Producent informuje, że resztę produktu należy w dłonie wetrzeć. Tak też zrobiłam. Dłonie były bardzo fajne, gładkie, miękkie w pierwszym momencie byłam z efektu zadowolona (pomijając fakt, że mimo wytarcia rąk pozostał na nich tłusty film).
No i na tym by się zachwyty skończyły, bo wszystko było super do dzisiejszego poranka kiedy to stwierdziłam, że z cudownego efektu nie pozostało NIC i to nic przez duże N.
Więc sama nie wiem czy na plus czy na minus ocenić ten produkt. Powiem tak: sama bym nie kupiła. Mimo to dziękuję za możliwość wypróbowania ich!
No i skład. |
A Wy miałyście kiedyś takie rękawiczki?
Pozdrawiam!
A alkohol miały w składzie? Bo jak nie to o tyle dobrze :P
OdpowiedzUsuńO matko! Skład! Zapomniałam zdjęcia dodać :P już nadrabiam :D alkohol był. :(
UsuńOh, ja akurat czekam na rękawiczki z L'Biotica, ciekawa jestem jak się sprawdzą, domyślam się że będzie podobnie:)
OdpowiedzUsuńMoże akurat nie? :)
UsuńPoluje na nie od dłuższego czasu, ale znając życie to u mnie tak szybko sie nie pojawią ;/
OdpowiedzUsuńJa ich u siebie też nie widziałam :)
UsuńWłaśnie się dowiedziałam, że takie coś w ogóle istnieje :D
OdpowiedzUsuńPo mojemu to taka opcja dla leniwych ;)
Sama tez sobie czasem jak mi odbije robię kompresy odżywcze na dłonie - treściwy krem albo oliwa, rękawiczki lateksowe na to i wsio. Niemniej jednak dobrze poczytać; pewnie i tak bym nie kupiła, ale teraz to już na pewno nie kupię :D
Buziaki! :*
Zdecydowanie opcja dla leniwych :D
UsuńWidzisz, zaoszczędziłaś dzięki mnie kilka złotych :P
Chyba mało nowoczesna jestem, bo do takich bajerów mnie nie ciągnie. :D
OdpowiedzUsuńNo wiesz? Blogerka kosmetyczna i nienowoczesna? Wstydź się! ;P
UsuńTeż w pierwszej chwili myślałam, ze to eveline :D moja znajoma kosmetyczka mówiła, że lepiej uważać z takimi rękawicami bo w przypadku gdy ma się mikro ranki na skórze użycie rękawic może opóźnić ich gojenie. Widziałam jak robiła taką papkę na dłonie w salonie i efekt zauważalny i odczuwalny był przez dłuugi czas (kilka tyg.) te rękawice mnie nie przekonują jakoś. (:
OdpowiedzUsuńO matko, nawet mi nie mów, że to jeszcze zaszkodzić może!
UsuńZ tego typu produktem jeszcze się nigdy nie spotkałam, szkoda, że efekt, taki krótkotrwały...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:*
Zdecydowanie lepiej poświęcić nieco więcej czasu, ale przynajmniej efekt mieć długotrwały :)
UsuńNie miałam tego, ale wolę sobie sama zrobić na noc po prostu grubszą warstwę ulubionego kremu i założyć bawełniane rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńTeż tak wolę :)
UsuńChętnie bym wyprobowAla ;) co powiesz na wspólne obserwowanie? patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńOj słąbo słabo :(
OdpowiedzUsuńNawet bardzo :(
Usuńhm, jak zobaczyłam tytuł to myślałam, że to coś dla mnie bo ostatnio dłonie po prostu domagają się ostrego nawilżenia, ale jak mówisz, że duszący śmierdziuszek z tych rękawiczek to ja chyba wole niewygodne moczenie w ciepłej oliwie.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej masz pewne efekty na dłużej :) polecam krem do rąk Eveline 8w1 :)
Usuńja smaruje się grubo kremami i na to rekawice z winylu. miałam rękawiczki do spa, ale bawełniane bez bajerów. kładłam na dłonie krem do rąk, rekawiczki i szłam spać. rano były mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńJa też mam takie bawełniane i też tak właśnie robię na noc :D
UsuńCzyli słaby produkt, nie warto go kupować .... Po przeczytaniu początku myślałam, że będą super, a tu... bubel
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale bubelek :(
UsuńJakoś mnie nie przekonały. A jak śmierdzą to już tym bardziej ;)
OdpowiedzUsuńMnie przekonywały dopóki nie użyłam :D
UsuńA te rękawiczki to lateksowe, jak mniemam? :>
OdpowiedzUsuńCzytając Twój post maleńka sobie myślę..`o! coś dla mnie! ` ale jak efektu nie ma już następnego dnia to chyba nie dla mnie ^^ :D
OdpowiedzUsuńMiałam możliwość przetestowania tych rękawiczek (sama sobie je zakupiłam Auchan) i tak naprawdę nie wiem co tak Cię zraziło do nich. Zapach jest rewelacyjny, delikatny jakby migdałowy, więc mi do gustu bardzo przypadł a o wygładzeniu rąk nie wspomnę, tym bardziej że mam problemy z szorstkim naskórkiem. Jak dla mnie rewelacja. Polecam wszystkim
OdpowiedzUsuńJa też wypróbowałam te rękawiczki i też wypróbowałam skarpetki. Jestem tego samego zdania co poprzedniczka jeśli chodzi o dłonie. Dla mnie godne polecenia. Jeśli chodzi zaś o skarpetki także są dla mnie rewelacją, dlatego że wieczorem nakładając krem na stopy, martwię się że pobrudzę pościel. A tu sprawę prostą...Naprawdę stwardniały naskórek jest nawilżany chyba przez ten mocznik i proteiny kaszmiru zawarte w skarpetkach. Zapach skarpetek jest świeżej mięty. Ja gorąco polecam.
OdpowiedzUsuń