Od pewnego czasu nie wyobrażam sobie malowania paznokci bez wysuszacza, chyba od zawsze sobie nie wyobrażam. Jestem strasznie niecierpliwa i zawsze mi się spieszy, dlatego wysuszacze do paznokci to dla mnie zbawienie.
Wypróbowałam już łącznie sześć wysuszaczy, zdarzały się lepsze i gorsze, niestety w przewadze z tymi gorszymi. Lubię próbować nowe kosmetyki, dlatego gdy tylko na Rossmannowskiej półce zobaczyłam to maleństwo w smerfnym kolorze stwierdziłam, że musi być moje!
Lakier ma bardzo fajną konsystencję, taką delikatnie żelową i takie daje wykończenie. Paznokcie niesamowicie błyszczą po użyciu i są po prostu takie.. ładnie. Nie wiem jak inaczej to ująć. Minusem na pewno może być jego kolor, który jak widać jest niebieski. Barwi on niektóre lakiery, ale nie jest to mocne barwienie. Widoczne jest ono tylko i wyłącznie na białych lakierach, ewentualnie jakieś nude. Na innych, kolor jest zupełnie niezauważalny (ewentualnie ja jestem ślepa, co nie jest wykluczone).
Pędzelek dość szeroki, dobrze się nim operuje, nie ma problemów z nakładaniem. No mogą trochę być kiedy ilość specyfiku spada nam poniżej połowy buteleczki, ale nie ma tragedii.
Producent mówi nam, że lakier będzie suchy już po 60 sekundach. Czy to prawda?
Nie do końca! Raz nawet mierzyłam czas, poświęcając przy tym moje paznokcie i według moich obserwacji lakier suchy jest po około dwóch minutach. Muszę przyznać, że to i tak niezły wynik, ba! Najlepszy ze wszystkich wysuszaczy jakie miałam. ;-) to naprawdę działa, a do tego nie tłuści rąk i nie robi żadnej krzywdy paznokciom.
Tak czy siak swoje zadanie spełnia i znacznie przyspiesza wysuszanie lakieru na paznokciach.
Ja jestem bardzo na tak, do tego stopnia, że jedną buteleczkę już kończę a drugą mam w zapasie. Dostać go możemy wszędzie tam gdzie są szafy Miss Sporty, jego cena to około 9zł.
Jakich wysuszaczy Wy używacie? Sprawdzają się?
PS Ostatni dzień na wypełnienie ankiety ;-) znajdziecie ją klikając TUTAJ.
No i przez Ciebie muszę znowu wybrać się na zakupy!
OdpowiedzUsuńTak sobie tłumacz, że przeze mnie :D
UsuńUżywam z Essence takiego olejku. Ale mimo to potrafią mi się odbijać wzorki na pazurach, tak, te niechciane. Mam jeszcze w zapasach ten w czerwonej buteleczce z Sally Hansen. Liczę, że się sprawdzi :) Mimo, że jestem strasznie niecierpliwa, to jednak udaje mi się wytrzymać czas robienia sobie hybryd. Dzięki temu nie muszę się martwić o paznokcie przez dłuższy czas. :)
OdpowiedzUsuńJa już miałam dwa z Essence chyba i żaden jakoś szczególnie do gustu mi nie przypadł.
UsuńBardzo go lubię, ale niestety drażni mnie trochę w nim fakt, że zabarwia lekko na niebieski kolor paznokcie .
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to barwienie jest bardzo mało zauważalne. ;)
Usuńa ja mam chyba tę wersję, co są paznokcie suche po 60 sekundach ;) i jestem zadowolona, chociaż używałam go dzisiaj pierwszy raz :D
OdpowiedzUsuńMierzyłaś czy dokładnie minutę? :D
Usuńczytałam, ze zmienia kolor lakieru :|
OdpowiedzUsuńJaśniejszych kolorów fakt, ale nie jakoś bardzo. Zważając na to, że bardzo rzadko maluję jasnymi kolorami to mi to nie przeszkadza.
Usuńooo zaciekawiłaś mnie tym produktem!
OdpowiedzUsuńDodam go do listy zakupowej, bo malowanie paznokcie jest dla mnie zmorą głownie dlatego, że lakier tak długo schnie ;P Lekkie barwienie mi w ogóle nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdzi u Ciebie ;*
UsuńO to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJa też z tych niecierpliwych a jak już muszę czekać aż lakier wyschnie i trwa to dłuuugo to ZAWSZE gdzieś w końcu dotknę i zadrę i maluj na nowo :)
Mogę polecić "kredeczki "ze sklepy days , one schną w try miga :)
I eveline mini max też nie najgorzej.
Ale dobry wysuszacz który naprawdę pomaga jest na wagę złota więc zapisuję sobie Twój i zamierzam się w niego zaopatrzyć :)
Eveline MiniMax miałam w kolorze białym i tak mnie kurde zniechęcił, że mi się odechciało tych lakierów. Kup, kup :) ja bardzo polecam.
UsuńNigdy go nie mialam, ale dobrze, ze o nim piszesz, bede miala go na uwadze podczas zakupow.
OdpowiedzUsuńO kurczę, ja go miałam i nawet nie zużyłam do końca. Był straszny, rozmywał wzorki na paznokciach i wręcz przedłużał schnięcie. Może trafiłam na jakiś stary?
OdpowiedzUsuńHm... możliwe, że jakiś "nie taki" Ci się trafił.
UsuńMiałam okazję próbować wysuszacz w sprayu i bardzo fajnie się sprawdzał :) Też szukam jakiegos dobrego wysuszacza i chyba pomogłas mi w wyborze:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że pomogłam ;*
UsuńUżywam Seche Vite, i powiem szczerze, że jakoś boję się ryzykować z czymś innym. Z drugiej strony, myślę, że może warto spróbować czegoś innego...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja uwielbiam testować nowe kosmetyki!
UsuńWypróbuje z chęcią :0
OdpowiedzUsuńhttp://tinnqu.blogspot.com/
Miałam go, ale oddałam - moja nerwica natręctw nie zniosła tego zabarwienia. :( A szkoda, bo faktycznie jakościowo naprawdę niezły. Używałam Good to go od Essie, ale niestety kawałek za połową buteleczki zgluciał i zaczął ściągać lakier, obrzydlistwo. Ostatnio zaś dopadłam Quick Dry od Golden Rose i jestem zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńO widzisz. Muszę spróbować i ja tego GR ;)
Usuńo proszę taki tani i dobry? będę musiała wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń