Nie miałam zupełnie pojęcia o czym dzisiaj napisać posta, bo moje paznokcie są tak mocno niewyjściowe, że aż żal ściska wszystko co możliwe. Nie miałam jednak żadnego cudu techniki do paznokci, który chciałabym Wam jakoś wyjątkowo przedstawić to już poświęciłam Wasze oczy i postanowiłam pokazać Wam lakier. Trochę dziwny i na pewno nie dla każdego.
No i dodam jeszcze, że wsłuchując się w głos ludu i korzystając z chwili kiedy nie padało udałam się na zewnątrz i pstryknęłam fotki.
Już w buteleczce widać, że to dziwak, trochę taki nieprzewidywalny. Ma coś z zieleni, z fioletu, z niebieskiego. Wszystkiego po trochę. Chyba to najbardziej mnie w nim skusiło.Zakupiłam go chyba w listopadzie i od tamtej pory dzisiaj pomalowałam nim paznokcie trzy może cztery razy. Dlaczego? O tym będzie trochę niżej.
Pędzelek ma bardzo fajny, szeroki i płaski. Świetnie się nim operuje. Konsystencja lakieru dość lejąca, ale nie bardzo, łatwo się nakłada.
Brzmi fajnie, prawda? No, ale to by było na tyle tych pochwał. Schodki zaczynają się kiedy malujemy pierwszą warstwę, drugą... a tu nadal mało co na paznokciu widać. Krycie ma okropne! Co prawda trzy warstwy wystarczają by płytka nie prześwitywała, ale efekt z butelki to to nie jest, niestety.
Co jest najważniejsze w lakierze oprócz koloru? Dla mnie, jego trwałość. Tutaj lakier też wypada bardzo średnio. Przy poprzednich użyciach jeszcze nie było tak źle (mhmmmm :D), lakier wytrzymywał 2-3 dni, ale dzisiaj przeszedł samego siebie. Zaczął odchodzić płatami po kilku godzinach a miałam na paznokciach zaledwie 3 cienkie warstwy i top.
Jak prezentuje się na paznokciach?
Jak widać całkiem niezły, te trzy zdjęcia to i tak mało by go oddać. Lubię poruszać dłońmi i patrzeć jak się zmienia, ale to chyba jedyne co w nim lubię, no i pędzelek. Żałuję, ze nie wzięłam innego odcienia z tej serii, byłby chociaż ładny.
Dzisiaj, tak jak pisałam wyżej ponosiłam go zaledwie kilka godzin i zaraz przemalowałam na mojego cudownego Essiaka, Super Bossa Nova. <3 to ten róż na poniższym zdjęciu.
Przy okazji chwalę się nowymi lakierowymi dziećmi, które dostałam od najlepszej Kasi świata. Dziękuję jeszcze raz Kochana! ;3
Jak Wam się podoba taki dziwak? Lubicie takie lakiery czy raczej nie?
Te lakiery to jest istna katastrofa, tez o nich kiedyś pisałam, a zaraz po tym, oddałam koleżance ;) Nie to żebym jej chciała buble dawać, ale sama je chciała :D
OdpowiedzUsuńNo jeśli sama chciała to spełniłaś jedynie dobry uczynek :D
UsuńTeż go mam, ale jakoś nie miałam jeszcze nastroju żeby go użyć. ;D Ale na wzorniku faktycznie krycie nie powalało...
OdpowiedzUsuńNa paznokciu też nie powala, niestety :(
UsuńTeż go mam i niestety 3 warstwy to tak w miarę ma krycie, ale trwałość u mnie bez topu to 4dni dopiero wtedy lekkie przetarcia, płatami mi nie schodzi....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No porównując do niektórych lakierów gdzie jedna warstwa w zupełności wystarcza to te trzy wypadają dość blado niestety :(
UsuńJa go mam i 2 warstwy bez problemu mi wystarczają ;) trwałość jest ok 4 dni.
OdpowiedzUsuńTeż zależy jakie te warstwy, bo ja kładę raczej cieniutkie ;)
Usuńnie podoba mi sie zupełnie
OdpowiedzUsuńCałe szczęście mamy do wyboru miliony innych lakierów ;D
UsuńAle paskuda :D
OdpowiedzUsuńNo wiesz? Nie mów tak brzydko, będzie mu smutno :( :D
Usuńno szkoda, szkoda.. ale przynajmniej ładnie na zdjęciach Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńTyle z tego dobrego :D
UsuńDo mnie niestety nie przemawiają takie lakiery :PP
OdpowiedzUsuńDo mnie przemawiały w sklepie, później już mniej :D
UsuńJa pisałam o nim w tamtym tygodniu i dziewczyny powiedziały, że z białą bazą wygląda fajnie, więc muszę go tak wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, muszę spróbować na białą bazę, może wtedy da radę ;)
UsuńJak ja kocham Twoje posty :D
OdpowiedzUsuńMiałam podobny lakier, nie pamiętam już od kogo, ale na pewno z tej samej półki cenowej. Taki perłowy, niby był, niby go nie było...
I jak zobaczyłam Twój dzisiejszy to od razu pomyślałam o używaniu go jako wykończenia na coś innego, np. ja sobie malowałam jakimś niebieskim albo zielonym i na to ten mieniący.
Efekt jak dla mnie bardzo fajny :)
Trochę kosmiczny, trochę elegancki ;)
Jeśli nie próbowałaś to polecam, a nuż znajdzie się dla niego miejsce w częstszych misjach ;)
Buziaki! :*
Ojej! <3 Bardzo mi miło, ale za co? :o
UsuńOliv to jest myśl kurde! Może na jakąś czerń go wrzucę! Jesteś genialna, przyznam że jakoś tak nie pomyślałam o tym wcześniej :P ech ten mój ciasny mózg ;(
Już za samo poprawne pisanie mogłabym zostać Twoją żoną :D
UsuńI po prostu podchodzi mi Twój styl, no ;)
W ogóle przypomniało mi się jeszcze, że przecież miałam też takiego szaraka z Essence i też na ostatnią warstwę szedł :)
Tam zaraz genialna ;) potrzeba matką wynalazku, szkoda mi było wyrzucać xD
A ja wolna jestem i chętna na nowe doświadczenia życiowe! ;> nie żebym coś sugerowała ;> cieszę się Oliv, bardzo, bardzo ;3
UsuńNo mi też wyrzucać szkoda, czekać aż zglucieje żeby z czystym sumieniem wyrzucić to też za bardzo nie mam. Trzeba wykorzystać ;D
Ja nie lubię tego lakieru
OdpowiedzUsuńJa już też nie :P
UsuńKupiłam go na promo w ross, ale jeszcze nie wypróbowałam :P Krycie ma kijowe, więc na będę go na białą bazę kładła i mam nadzieję, że wtedy będzie ok :)
OdpowiedzUsuńTeż spróbuję nałożyć go na bazę ;)
UsuńPamiętam.ze kiedyś go mialam w odcieniach fioletu i trwalosc byla zabojcza - 7 dni!
OdpowiedzUsuńOsz kurde! :o to czemu mój taki niewdzięczny? :(
UsuńTeż go mam i dla mnie jest ok, krycie może nie jest rewelacyjne, ale myślę, że za taką cenę nie ma co się oburzać. Z trwałością tak samo, u mnie wytrzymuje 4-6 dni, ale w żadnym wypadku nie schodzi mi płatami.
OdpowiedzUsuńHm.. mam inne lakiery Miss Sporty i krycie jest bardzo dobre, bo niektóre kryją już po jednej warstwie więc nie wydaje mi się, że cena jest tu jakimś ważniejszym czynnikiem, a na pewno nie w przypadku tego lakieru. :)
Usuńja mam 2 lakiery z tej serii i niestety ich krycie jest straszne ;/ dlatego maluję je na białą bazę :) Ale z trwałością nie miałam problemó
OdpowiedzUsuńTo ja mam chyba jakieś dziwne paznokcie ;< bo niektóre lakiery trzymają mi się nawet do tygodnia a ten jakiś taki nietrwały :(
UsuńWszystkie lakiery z tej serii to istna porażka...
OdpowiedzUsuńNie miałam innych, więc nie bardzo mogę się dokładnie wypowiedzieć ;)
UsuńMoja znajoma miała i wyglądały w zasadzie gorzej...
UsuńZastanawiałam się nad nim, bo fajnie wygląda na półce, ale ja nie lubię takich dziwadeł ;) Wolę zwykłe jednolite lakiery.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to uwielbiam wchodzić na Twojego bloga z jednego powodu - ZDJĘCIA <3<3<3 Robisz tak rewelacyjne zdjęcia, że mimo iż tematyka Twojego bloga średnio mnie interesuje (nie jestem wielką fanką kosmetyków i stylizacji włosów), najbardziej lubię wpisy o YC, to i tak oglądam każdego posta dla Twoich pięknych zdjęć.
Ja ogólnie też wolę kremy, jakoś najlepiej się w nich czuję ;)
UsuńDziękuję bardzo, miło mi czytać takie komentarze. Staram się żeby zdjęcia były jak najbardziej przyjemne dla oka i zachęcały nie tylko pod względem technicznym (bo z tym ciągle u mnie kiepsko), ale i pod względem całej, że tak powiem kompozycji. :) mam nadzieję, że z czasem będą jeszcze lepsze. Jeszcze raz dziękuję, fajnie że jest u mnie coś co przyciąga także innych ludzi niż tylko maniaczki kosmetyczne :P
Czyli dobrze wiedzieć czego nie kupować:)
OdpowiedzUsuńA "dzieci" ciekawe:D
No można tak powiedzieć hahaha :D
UsuńA dziękuję, dziękuję :)
Kolor jest ciekawy, ale jak kryć nie chce i złazi zaraz to franca jest :P
OdpowiedzUsuńNo zdarzają się i takie niewdzięczne okazy! :D
UsuńChodziłam wokół tego lakieru dobrych kilka miesięcy, ale w sumie dobrze, że się w końcu nie zdecydowałam. Efekt na paznokciach jest kiepski, zupełnie mi się podoba ta perłowa poświata i jeszcze to kiepskie krycie... Na pewno go nie kupię. Dziękuję za tak przydatną recenzję. :*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że post się przydał ;)
UsuńFajny kolor :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy ;D
obserwuję http://naturalblondhair.blogspot.com/
o rany jak ja nie lubię takich "połyskujących" lakierów, kojarzy mi się ze starszymi Paniami :D
OdpowiedzUsuńw ogóle lakiery miss sporty jakościową nie powalają.
Jeśli masz na myśli perłę to tak, mi trochę też ;)
UsuńW buteleczce wygląda ciekawie, lubię takie opalizujące i nieprzewidywalne rzeczy, ale na paznokciach wygląda już nieco smutno. Szkoda. :)
OdpowiedzUsuńNo ja też kupiłam go z nadzieją uzyskania koloru jak w buteleczce, niestety nie wypaliło :(
UsuńWszystko co ma w sobie perłę u mnie na pazurkach nie przejdzie:P
OdpowiedzUsuńW tym akurat ta perła nie rzuca się tak w oczy, jest tak dziwny, że ta perła się gubi :D
Usuńmój wypadł tak samo - stwierdziłam, że nigdy więcej go nie użyje ;) ale oddałam siostrze bo ona nie jest jakoś wymagająca w stosunku do lakierów ;)
OdpowiedzUsuńZawsze można jakoś spożytkować ;D
UsuńPowiem Ci, że mam wszystkie z tej serii i jestem z nich strasznie zadowolona, a z tego szczególnie, bo kocham taki efekt na paznokciach :) No i u mnie też wytrzymywały dosyć długo
OdpowiedzUsuńCo osoba to inny gust :)
UsuńW ogóle nie podobają mi się te metaliczne lakiery ;)
OdpowiedzUsuńZa to Twoje nowości lakierowe są świetne!
A dziękuję ;) dzisiaj do nowości dołączyło 9 lakierów <3
Usuńzupełnie nie mój gust ;D nie przekonują mnie lakiery z tej serii w ogóle
OdpowiedzUsuńJa osobiście mam bardzo dużo lakierów miss sporty i jestem z nich bardzo zadowolona trzymają się dobrze szybko wysychają i mają bujną gamę kolorystyczną. Z tej serii mam 030 i jedyne czego w nim nie lubię to to ,żę to nie ten efekt co bym chciała . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmiss sporty nie wytrzymuja na moich pazukrach nawet 2 dni;/ nie kupuje ich juz :(
OdpowiedzUsuńdziwaczny ten kolorek troche
one chyba jedynie ładnie wyglądają w buteleczkach :P
OdpowiedzUsuń