Słońce świeci, piękna pogoda, ciepło aż miło! Wiosna, po prostu wiosna... A skoro wiosna to postanowiłam wziąć się za porządki, te włosowe porządki. Od jakiegoś czasu marzył mi się rudy, w zeszłym roku próbowałam ściągać kolor dekoloryzatorem i w ten sposób do tego wymarzonego rudego dojść, jednak nie bardzo mi wyszło o czym możecie przeczytać tutaj.
W tym roku postanowiłam zrobić podejście drugie, jak się okazało skuteczniejsze. Nie chciałam męczyć moich włosów samym rozjaśniaczem więc postawiłam na kąpiel rozjaśniającą, która w moim przypadku składała się za pierwszym i drugim razem z: rozjaśniacza Joanny do pasemek i balejażu+maska Biovax 3 oleje + szampon Garnier, avokado i masło karite, natomiast w przypadku trzeciego razu, rozjaśniacz Joanna do całych włosów + maska aloesowa Natur Vital.
Rozjaśnianie miałam robione trzy dni pod rząd, zaczynając od wtorku. Na zdjęciu zobaczyć można jak mniej więcej wyglądał efekt rozjaśniania, pierwsze zdjęcie kolor wyjściowy.
Jak widać rozjaśnienie znaczne.Włosy są niemalże proste na zdjęciach po rozjaśnianiu, ponieważ suszyłam je na prosto, na szczotce by dobrze widzieć kolor.
Jeśli chodzi o kondycję włosów po rozjaśnianiu to jest bardzo dobrze, końcówki, którym się najbardziej dostało poszły do ścięcia mimo wszystko, oprócz tego włosy są jedynie przesuszone i nic więcej im nie dolega.
Farba na jaką postawiłam to L'oreal Preference, Pure Paprika. Kolor typowo rudy, mocny, intensywny, cudowny. Ciągle zerkałam na opakowanie myśląc kiedy nadejdzie ten piękny dzień i ujrzę taki kolor na swojej zakręconej czuprynie.
Farba sama w sobie jest bardzo dobra i co najważniejsze bardzo wydajna, dwa opakowanie idealnie pokryły całe moje dość długie i bardzo gęste włosy. Farba nie pachnie zbyt intensywnie, przez co nie jest drażniąca.
Zaraz po nałożeniu zaczęłam moje włosie obserwować, zobaczyłam że odrosty robią się... neonowo-pomarańczowe, spoglądałam na resztę i miałam wrażenie, że nic się nie dzieje. Byłam tak zdenerwowana, że pieniądze, czas i kondycja moich włosów poszła się kochać, że nie mogłam usiedzieć na miejscu. Farbę od momentu nakładania trzymałam na włosach 35 minut. Nareszcie nadszedł ten moment i poszłam włosy umyć, zobaczyłam rudy brąz... Już zaczęłam się denerwować, ale postanowiłam dać im szansę. Domyłam, nałożyłam odżywkę bez spłukiwania, żelu, wrzuciłam je do dyfuzora i zaczęłam suszyć, aż się denerwowałam co to będzie jak je z niego wyjmę, ku mojemu zdziwieniu ujrzałam to...
Przepiękny, przecudowny, przeintensywny, przerudy.. rudy! Moja siostra ochrzciła mnie marchewką i nawet zrobiła im zdjęcie z tyłu.
Widać, że są przesuszone, ale to się da naprawić. Po fryzjerze mam podcięte końcówki, całe włosy obcięte są w U i wycieniowane, dzięki czemu lepiej się kręcą i są odbite od głowy.
Jestem przeszczęśliwa patrząc na efekt! Czuję się pewnie, kobieco i w ogóle nie mogę się na siebie napatrzeć, mam nadzieję, że ten kolor zostanie ze mną na długo.
A Wam jak się podobam w takiej fryzurze?
Pozdrawiam!
To jest zdecydowanie Twój kolor! Dodaje Ci charakterku! Świetna zmiana :)
OdpowiedzUsuńTeż to tak widzę! ;) dziękuję ;*
UsuńPięknie wyglądasz! Zawsze marzył mi się taki rudy, ale cóż, nie wyszło :D Pięknie!
OdpowiedzUsuńZawsze można nadrobić :)
UsuńO matko, cudownie :D Strasznie mi się teraz kojarzysz z Meridą z filmu Merida Waleczna :D
OdpowiedzUsuńHaha :D dziękuję ;* kolejny raz to słyszę dzisiaj ;D
UsuńChcę te włosy pomacać osobiście :o
OdpowiedzUsuńZa niecały miesiąc jak przyjedziesz to może Ci pozwolę ;o ::D
UsuńJest genialny i bardzo Ci pasuje! Wyglądasz świetnie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję ;*
UsuńAle masz gęste włosy !:O
OdpowiedzUsuńTeraz i tak się trochę przerzedziły :(
Usuńwow ;) pięknie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńEkstra kolor!
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę :D
Usuńkolor jest świetny ! sama mam chętke na taki ale troszkę się boje - no i szkoda rozjaśniać włosków- aktualnie tez mam troszkę rudości farbuje miodową miedzią z garnier oila :)
OdpowiedzUsuńI wychodzi Ci w miarę jasny? :)
UsuńSuper wyszedł ci ten kolor, zazdraszczam :3 (jak zawsze! :P)
OdpowiedzUsuńZa dużo zazdroszczasz kochana! Nieładnie tak :)
UsuńTo jest Twój kolor, cudownie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu ;*
UsuńPasuje ci ten kolor:-)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje :D
UsuńDobrze, że Ci wyszło bo bym się zapłakała słuchając narzekań jak Ci to źle wyszło :P
OdpowiedzUsuńJa Ciebie też ;*
Usuńteż kiedyś miałam taki kolor :)
OdpowiedzUsuńmiło wspominam te czasy, ale juz się nie moge doczekać zakończenia akcji "powrót do naturalsów" tak blisko końca a ja ciagle mam ciągoty do pokolorowania ich znowu na rudy:)
Mój naturalny jest tak obrzydliwy, że podziękuję ;P
UsuńKolor jest nieziemski. Też mi się kiedyś taki marzył ale zabrakło mi odwagi :)
OdpowiedzUsuńJa też się obawiałam, ale teraz nie żałuję ;3
UsuńZmiana bardzo na plus, jest świetnie :) Też miałam ochotę na rudy ale nie miałam odwagi rozjaśnić naturalnych niemalże czarnych włosów....
OdpowiedzUsuńSzkoda naturalków niszczyć jak kolor ładny :)
UsuńA mi się nie podoba. Zdecydowanie w brązach było lepiej. Sam kolor nawet ładny, ale bardzo sztuczny. Ale kolor kolorem - moim zdaniem do Ciebie nie pasuje.
OdpowiedzUsuń99% osób + ja mówi, że tak mi dobrze, więc chyba jednak zostanę przy sztucznym rudym :D
UsuńO tak też tak sądze x_x
Usuńkolor jest strasznie sztuczny a Ty masz zbyt różową buzię do niego.
trochę umarłam bo często podczytuje twojego bloga ;(
niestety nietrafiona decyzja zdecydowanie wolę Cie w wersji brązowej. rudy niestety nie jest dla każdego o nie wiem dlaczego dziewczyny myślą ,że on tylko potrafi podkreślić urodę, niestety nie zawsze...
Dziękuję za opinię, jednak ja uważam nieco inaczej :)
Usuńkiedyś chodził za mną rudy, ale nigdy się nie odważyłam :D
OdpowiedzUsuńRude jest fajne! :D
UsuńJa też pójdę w stronę henny chyba :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie to wygląda :) jak zadbasz o nie teraz odpowiednio to będą super cały czas :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze o nie dbam :)
UsuńChciałam Cię pytać na fejsie czym w końcu robiłaś, ale wiedziałam, że opiszesz ;) szkoda, że farba drogeryjna, ale za to kolor nieziemski, wyglądasz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olivku ;*
UsuńMam teraz ochotę zrobić już henną :) ale boję się, że taka marchewa mi już nie wyjdzie :(
O dziwo bardzo twarzowo! :)
OdpowiedzUsuńO dziwo miła jesteś! :D dziękuję ;*
UsuńA mi kolor średnio się podoba:)
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze, że Ci pasuje :)
Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba :D
UsuńDrapieżnie ! :D Sama miałam ochotę na taki kolor, ale na bank by mi nie pasował i te odrosty później... nie dla mnie, mogę u Ciebie podziwiać :) <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do podziwiania :D
Usuńooo jakie cudowne !! również dążę do podobnego koloru ;)
OdpowiedzUsuńhttp://felicitasx3.blogspot.com/
Powodzenia :)
UsuńUlalala, jaka zmiana :D teraz jesteś taka z pazurem ^^
OdpowiedzUsuńFajnie, że ktoś to zauważa :D
UsuńWyglądasz ślicznie , mam tą samą farbę na włosach ale u mnie zdecydowanie jest ciemniejsza :)
OdpowiedzUsuńPewnie nakładałaś na ciemniejsze włosy :)
UsuńJa już CI mówiłam że wyglądasz pięknie w tym kolorze marfeweczko:) Kolor jest piękny i bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńMerfeweczko ;3 dziękuję bardzo jeszcze raz! ;*
UsuńMasz bardzo gęste włosy!!!
OdpowiedzUsuńNo w sumie jakoś wybitnie nie narzekam ;D
UsuńZakochałam się ponownie!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz? ;o zarumienię się ;3
UsuńNo właśnie, Merida Waleczna :))
OdpowiedzUsuńTylko długości mi brakuje :D
Usuńwow, bomba :)
OdpowiedzUsuńI znowu nie mogę się napatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńAle bałabym się sama rozjaśniać w domu, jeszcze sobie krzywdę zrobię...
Farbowałaś je od razu po rozjaśnianiu czy odczekałaś jakiś czas? Sama chciałabym rozjaśnić moje ale naturalnie mam bardzo ciemny brąz i boję się, że bardzo je zniszczę :/
OdpowiedzUsuńOd razu po rozjaśnianiu nakładałam farbę :)
Usuńa czy na jeden raz wystarczyło Ci jedno opakowanie rozjaśniacza?
UsuńPrzy pierwszych dwóch kąpielach rozjaśniających dawałam po pół rozjaśniacza, dopiero za trzecim razem dałam cały ;)
Usuńa możesz wyjaśnić co masz na myśli mówiąc "kąpiel rozjaśniająca"? :D
UsuńGdybyś przeczytała tego posta to byś wiedziała ;)
Usuńprzeczytałam :) chodziło mi raczej o to czy odżywki mieszałaś z rozjaśniaczem czy nakładałaś je po?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mieszałam. Nakładałam jak szampon na zwilżone włosy i dokładnie jak szampon stosowałam.
Usuńok dzięki :) ślicznie Ci w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńKolor jest cudowny! Idealnie ci pasuje. Miejmy nadzieję, że nie zmyje się szybko :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowny kolor!
OdpowiedzUsuńZa tydzień farbuję kolorem MANGO, a potem przetestuję Pure Paprika, bo się wahałam między jednym a drugim :)
Jeśli wyjdzie mi taki jak Tobie będę najszczęśliwszą osobą na świecie :D